Korzystam z okazji i proszę doświadczonych w fotografii kolegów o radę. Otóż chodzi o zdjęcia takie, jak to - w cieniu. Aparaty cyfrowe dają światu dominantę różową, a lustrzanka ... zielonkawą, zgniłą . Żadno z tych zdjęć nie oddaje prawdziwych barw. Jak to korygować?
Nie jest to żadną zasadą. Tak mają raczej pewne aparaty ( tematu nie rozwijam, bo za ciężki i delikatny). Znany mi aparat Kodak DX- 6490, nie jakieś tam cudo, tak nie ma. Dyskutowane zdjęcie jest po pierwsze za ciemne. Niewielki ruch Conbrightem już poprawia znacznie czytelność fotki. W zasadzie każdy program graficzny daje dużo możliwości obróbki ( i zabawy) poprzez balans kolorów i bieli. Polecam balansowanie Gammasetem. Gdyby było poletko doświadczalne w Witrynie, służące wymianie doświadczeń, podrzuciłbym obrobione zdjęcie Kazia. Nawet przed chwilą zrobiłem sobie panoramkę z dwóch fotek Kazia, oryginalnej i obtańcowanej. Sprawa jest przy tym dość subiektywna- przez moment zastanawiałem się, czy Kaziowi po prostu nie zmieniła się optyka, a raczej postrzeganie świata. Jak wiemy, wydarza się tak co siedem kolejnych lat. Mnie wydarzyło się to już siódmy raz. Poza tym wszystkim, jak już parę razy pisałem, w znakomitej większości przypadków jakość jest ganz Pomade, a walczę o każde, ( ale nie swoje) zdjęcie jak lew. Żal mi serc spadających w przepaść niebytu.