"Pomagałem" zwozić siano z tej łąki. Jako dzieciak siedziałem na furze i rozkładałem siano podawane przez dorosłych. Fura się wywróciła i leżałem pod nią. Całe szczęście, że siano było ubite i mnie nie zakopało. Pamiętam też jak dziś iskrę w czasie deszczu po piorunochronie na rogu budynku za wysokim drzewem po prawej. W okolicy wysokich świerków była jakaś piaskownia.